Elektroniczna rewolucja w przetargach
Już za kilka miesięcy wchodzą w życie przepisy, które zrewolucjonizują zamówienia publiczne w Lasach Państwowych i będą dotyczyły w zasadzie wszystkich firm leśnych.
Zmiana nastąpi dwustopniowo. Już w przetargach ogłoszonych 18 kwietnia i później, JEDZ musiał zostać złożony w formie elektronicznej.
Etap przejściowy zakłada, że sposobem dostarczenia elektronicznego JEDZ-a będzie e-mail. Zul będzie zobowiązany przy tym w odpowiedni sposób zaszyfrować dokument oraz opatrzyć go kwalifikowanym podpisem elektronicznym. Sposób na odszyfrowanie JEDZ-a przez Nadleśnictwo zostanie ujawniony na piśmie i dołączony do oferty, wciąż składanej w tradycyjnej formie.
Tym samym zamawiający będzie mógł poznać treść JEDZ-a nie wcześniej niż przed otwarciem „papierowych” ofert.
Drugi etap rewolucji nastanie jesienią. Wszystkie przetargi ogłoszone 18 października i później będą już w całości prowadzone w formie elektronicznej.
Oznacza to brak możliwości złożenia jakichkolwiek dokumentów w tradycyjnej formie. Wymiana korespondencji pomiędzy nadleśnictwem i zulem będzie musiała odbywać się za pośrednictwem narzędzi gwarantujących zachowanie zasad uczciwej konkurencji, w szczególności tajności oferty przed terminem jej otwarcia. Tych warunków nie spełnia poczta elektroniczna, dlatego przesyłanie oferty e-mailem nie wchodzi w grę.
Lasy Państwowe, podobnie jak każdy inny zamawiający, staną przed wyzwaniem stworzenia lub wykupienia usług takiej platformy porozumiewania się z wykonawcami, która sprosta wymaganiom przepisów prawa. Platforma posłuży składaniu i wymianie wszystkich pism pomiędzy zamawiającym i wykonawcą.
Wraz z ogłoszeniem przetargu zamawiający musi powiadomić o tym, w jaki sposób (za pomocą jakiego instrumentu) będzie przeprowadzane e-postępowanie.
Po stronie firmy leśnej pozostanie wyposażenie w sprzęt i łącze internetowe umożliwiające komunikację z nadleśnictwem, a przede wszystkim wykupienie kwalifikowanego podpisu elektronicznego.
Będzie to podpis, którego złożenie w sposób nie budzący wątpliwości potwierdzi tożsamość osoby podpisującej.
Podpisy wymagają „wykupienia” od firm wpisanych do specjalnego rejestru, gwarantujących prawdziwości podpisu.
Łukasz Bąk, adwokat
Wspólnik w Kancelarii Jaskot, Bąk – Adwokaci
Dodano 14:04 21-04-2018