Dodaj do ulubionych

Problem z resursem

Na dźwięk słowa "resurs" coraz więcej właścicieli maszyn chwyta się za głowę. O co chodzi w nowych przepisach i jak sobie z nimi poradzić?

Przepisy dotyczące urządzeń transportu bliskiego nakładają na producentów i właścicieli obowiązek kontrolowania resursu. To oznacza mniej więcej tyle, że należy kontrolować liczbę wykonanych cykli pracy dla każdego żurawia pracującego w lesie, i po upływie podanego przez producenta limitu zwyczajnie przeprowadzić specjalny przegląd i wyznaczyć nowy limit... Proste?


Nie zawsze. Zasady obliczania nowego resursu wcale nie są jasne i przystępne, a na domiar złego nie wszyscy producenci zamieszczają informacje na jego temat w instrukcji urządzenia. W takiej sytuacji właściciel jest skazany na radzenie sobie samodzielnie. Doskonale wiadomo, że przepisy bywają bardzo niejasne, a wielu przedsiębiorców zwyczajnie nie ma czasu na przegryzanie się przez dziesiątki stron ustaw.

Czym jest resurs?
Słowo resurs zostało zapożyczone z francuskiego "ressource", oznaczającego zasób lub zdolność do czegoś. W tym wypadku chodzi oczywiście o zdolność do wykonywania pracy przez daną maszynę, inaczej określaną jako projektowana trwałość. Resurs jest (a właściwie: powinien być, o czym za chwilę) określany w jednostkach odpowiednich dla danego urządzenia, zależnie od jego charakterystyki, co producent powinien podawać w instrukcji. Na przykład dla pojazdów kołowych transportu dalekiego mamy określony przebieg, dla samolotów liczbę godzin lub lat użytkowania, a dla pojazdów transportu bliskiego liczbę cykli i czas w godzinach. Po co to wszystko? Przepisy mają na celu normalizację użytkowania Urządzeń Transportu Bliskiego o nieznanej historii pracy – na przykład kupionych na rynku wtórnym.


Zgodnie z ustawą Ministra Przedsiębiorczości i Technologii, która weszła w życie 6 grudnia 2018 roku (tzw. resurs 2.0), po upływie resursu określonego przez producenta, należy dokonać specjalnego przeglądu i serwisu UTB. To wszystko kończy się wyznaczeniem nowego resursu i tak dalej. Tak długo, jak nasza maszyna będzie przechodziła przeglądy pomyślnie, tak długo będzie mogła pracować.


I tu natrafiamy na pierwszy problem: rejestrację "upływu" resursu. Przecież nie każda maszyna posiada odpowiedni licznik, który zachowywałby dane dotyczące użytkowania do wglądu. Wielu przedsiębiorców korzysta ze starszych modeli maszyn leśnych, dla których resursu nie określono, lub zwyczajnie kupuje używane maszyny z nie do końca znaną historią. Na szczęście takie problemy można stosunkowo łatwo rozwiązać.

Dobra praktyka
Zgodnie z normą  DIN 15018, dla żurawia leśnego przyjmuje się resurs 600 000 cykli pracy, co teoretycznie (zgodnie z założeniami) odpowiada okresowi około 10 lat pracy przy normalnym użytkowaniu. Co oznacza "normalne" użytkowanie? Tu przyjęto częstotliwość cykli około 20 na godzinę w trybie jednej zmiany na dobę. Doskonale wiadomo, że nie każdy żuraw pracuje tak samo, więc w praktyce ubytek resursu będzie kwestią indywidualną. Stąd wynika potrzeba rejestrowania wykonanych cykli.


Najprostszą metodą pomiaru ubytku projektowanej żywotności eksploatacyjnej jest oczywiście cyfrowy zapis podczas pracy. Komputer dokładnie obliczy, ile cykli wykonał żuraw i ile pozostało do upływu resursu. Jeśli jednak nie posiadamy możliwości zapisu cyfrowego, specjaliści polecają: należy zdać się na "dostępne metody" i "dobrą praktykę inżynieryjną". Ścisłe prowadzenie ewidencji pracy maszyny bardzo pomoże podczas kontroli ze strony UDT i podczas obliczania kolejnego resursu. No więc, jak do tego podejść?


Na oficjalnej stronie UDT znajdziemy wytyczne dotyczące eksploatacji urządzeń transportu bliskiego, wydane 2 grudnia 2019 roku. W tymże dokumencie najbardziej interesuje nas – zuli – fragment dotyczący żurawi przewoźnych ("[...] na podwoziu umożliwiającym przemieszczenie żurawia na krótkich odległościach", określone w rozporządzeniu w paragrafie 1, punkcie 3). Na stronie 44 poradnika zaczynają się naprawdę istotne informacje dotyczące resursu, poczynając od sposobów rejestracji zużycia UTB. Poza urządzeniami rejestrującymi, można to robić przy pomocy dziennika pracy, na podstawie znajomości procesu technologicznego (czyli: wiemy, ile cykli pracy zajmuje załadunek i rozładunek forwardera, z czego wprost wyciągamy ubytek resursu na podstawie liczby przejazdów na zrywce).

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ




Dodano 13:49 21-02-2020


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama