Dodaj do ulubionych

Planowanie "naturalne"

Od tego roku w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu wprowadzono ujednolicony katalog prac leśnych, po to by każde z nadleśnictw posługiwało się ich jednakowym opisem oraz jednym i tym samym sposobem ich rozliczania.

Letni czas leśnikom kojarzy się nie tylko z odpoczynkiem, ale też z wytężoną pracą nad tworzeniem wniosków gospodarczych na kolejny rok.

Wnioski służą do sporządzenia pakietów na usługi leśne i są podstawą określenia ich późniejszej wartości. Po dokonaniu wizji w terenie następuje żmudny proces wprowadzania do systemu planów kolejnych pozycji oraz wyboru dla nich odpowiednich czynności.

RDLP w Toruniu postanowiła ułatwić ten proces i wprowadziła jednolite rozliczanie prac leśnych.  

Problemy
To nie tak, że do tej pory proces planowania był utrudniony. Wątpliwości i pytania pojawiały się dopiero na etapie przetargów i rozliczania roku gospodarczego. Ogromna ilość czynności lokalnych (czyli takich stosowanych tylko na potrzeby konkretnego nadleśnictwa), rozliczanie tych samych czynności w różnych jednostkach miary czy w końcu stosowanie różnych kodów czynności dla tych samych prac – to wszystko zwyczajnie pracę utrudniało.


Pierwszym przykładem, który przychodzi na myśl są odnowienia. Rozliczane wg stawki za tysiąc sztuk wysadzonych sadzonek mogą różnić się od stawki za hektar. Stawka za tysiąc sztuk wysadzonych sadzonek jest tu najodpowiedniejszym sposobem ich rozliczania, gdyż dotyczy jednostki naturalnej, a co za tym idzie, jako jedyne rozwiązanie oddaje rozmiar faktycznie wykonanej pracy. W przypadku stawki za hektar, duże rozbieżności mogą wynikać nie tylko ze spadków terenu, ale także z więźby sadzenia.


Odnawiając powierzchnię sosną pracochłonność przy więźbie 0,65 x 1,50 będzie dużo większa niż przy sadzeniu gatunków w swobodniejszej więźbie, np. 3,50 x 1,50 w przypadku modrzewia. Pieniądze za posadzony hektar lasu te same, a przecież im mniejsze odstępy między sadzonkami, tym dla wykonawcy mniej korzystnie.

To tylko jeden z przykładów. Bywało i tak, że dla tej samej czynności, np. omawianych odnowień, różne nadleśnictwa stosowały stawkę za hektar, stawkę za tysiąc sztuk wysadzonych sadzonek, czy stawkę godzinową. Podobne wątpliwości mogły nachodzić obie strony, leśników i ZUL-i, w przypadku rozliczania np. przygotowania gleby – kilometry czy hektary? przygotowanie talerzy pod poprawki – hektary czy tysiące sztuk? Grodzeń – godziny czy hektometry?

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ


 




Dodano 20:34 26-10-2020


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama