Dodaj do ulubionych

Marel z Maciejowic

Firma Marel pozyska w tym roku około 40 tys. m3 drewna. Ma dwa harwestery i forwarder. Ta ostatnia maszyna pracowała nie tylko w lesie, ale i na rzece. I to nie na jakiejś rzeczce, ale na królowej polskich rzek – Wiśle.

Pan Arkadiusz Wieczorek po studiach zdecydował się razem z żoną Marzeną otworzyć firmę leśną. Pomysł ten zrodził się w 1999 roku. Dysponował wtedy popularną 60-tką i kilkoma pilarkami. Siedziba firmy mieści się w Maciejowicach, ok. 70 km od Warszawy w górę Wisły.
Do 2006 roku świadczył usługi dla jednego leśnictwa, dla którego pozyskiwał około 1000 m3 drewna. Następnie przedsiębiorca rozszerzył swoje usługi na kolejne dwa leśnictwa, tym samym pozyskanie zwiększyło się do 7 tys. m3.

Ponsse Beaver
Wraz ze zwiększonym pozyskaniem wzrosło zapotrzebowanie na sprzęt i ludzi. Właściciel zdecydował się na zakup nowego ciągnika marki John Deere model 5710 z wyciągarką Fransgard oraz przyczepą zrywkową Möre Maskiner. Dodatkowo zatrudnił również trzy osoby. Zabudowę leśną do zielonego ciągnika, przystosowując go do pracy w lesie, pan Arkadiusz wykonał sam.
W 2011 roku  przedsiębiorca zdecydował, że zakupi zrębowo-trzebieżowy harwester. Oglądać maszyny był za granicą, ale w końcu transakcji dokonał w karju. Po powrocie zdecydował się na Ponsse Beaver z 2004 roku. Był to wówczas siedmioletni harwester odkupiony od polskiego przedsiębiorcy. Jego wydajność wynosiła od 60 do 100 m3 drewna na 10 godzin pracy.
W historii firmy miał miejsce czteromiesięczny epizod pracy za granicą. Od marca do czerwca 2011 roku maszyna Ponsse Beaver pracowała na Litwie, przy pozyskiwaniu wiatrołomów. Następnie harwester pracował dwa miesiące w Nadleśnictwie Skierniewice. W 2012 roku pozyskanie drewna w firmie wynosiło 25 tys. m3.

Metsis 208F
Pod koniec maja 2012 roku państwo Wieczorkowie zdecydowali się na wyjazd do Estonii by obejrzeć maszyny firmy Metsis. Po trzech miesiącach podjęli decyzję o zakupie nowego forwardera, Metsis 208F.
Forwarder został zaprojektowany przez estońskiego przedsiębiorcę leśnego Ivo Jurgensona. Po estońsku ,,Metsis” oznacza ,,Głuszec”. Jest to 11-tonowa maszyna z silnikiem marki Sisu o mocy 175 KM. Maszyna w tej wersji ma zaledwie 2,54 metra szerokości, a jej prześwit wynosi 600 mm.
Na maszynie został zamontowany żuraw marki Cranab o maksymalnym wysięgu 9,2 metra. Zaletą Metsisa jest prosta obsługa (maszyna nie zawiera zbyt dużo elektroniki), posiada także różne udogodnienia, takie jak choćby klimatyzacja. Sterowanie odbywa się dwoma mini-joystickami.
Dla potrzeb serwisowych kabina jest odsuwana na bok, dzięki czemu jest dogodny dostęp do podzespołów. Zbiornik paliwa może pomieścić 120 litrów ropy. Metsis spala w zależności od terenu i zrywanego sortymentu od 80 do 100 litrów ropy na 10 godzin pracy.
Pan Arkadiusz by w pełni wykorzystać możliwości forwardera zaopatrzył go w hydrauliczny klembank do zrywki dłużycy, który został wykonany w przydomowym warsztacie. Zrywając dłużyce na powierzchni zrębowej jeden z operatorów pobił rekord – zerwał 430 m3 drewna w ciągu 10 godzin.

Marzena Wieczorek, współwłaścicielka firmy Marel
Zakupiony rok temu forwarder Metsis 208F służy przede wszystkim do zrywki drewna w lasach, aczkolwiek jest to też dobry sprzęt do wykonywania prac w warunkach ekstremalnych, takich jak te na Wiśle.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zrywka przez Wisłę
Pod koniec sierpnia 2013 roku firma dostała propozycję zrywki drewna oraz gałęzi na Wiśle. Zadania te były wykonywane w ramach projektu ochrony ptaków z rodziny siewkowych i odbywały się w okolicach Kozienic (około 90 km na południe od Warszawy).
Forwarder Metsis miał za zadanie zerwać drewno oraz gałęzie z wysp znajdujących się na rzece. Warunki pracy nie były łatwe, aby maszyna się nie zatopiła, operator układał z gałęzi drogę po której później się poruszał.
– Zakupiony rok temu forwarder Metsis 208F służy przede wszystkim do zrywki drewna w lasach, aczkolwiek jest to też dobry sprzęt do wykonywania prac w warunkach ekstremalnych, takich jak te na Wiśle – mówi Pani Marzena Wieczorek.
Pani Marzena pracuje wraz z mężem, zajmuje się w firmie sprawami księgowymi. Towarzyszy też mężowi podczas wyjazdów na targi leśne, nie tylko te w kraju. Ostatnio byli na przykład w Szwecji na targach Elmia Wood.


Grzegorz Mach

 

(...)

 

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ

 

 


Forwarder Metsis 208F spisuje się nie tylko w terenie leśnym, ale także na mieliznach Wisły

 

 

Zobacz film z wizyty w firmie Marel.

 




Dodano 16:01 07-12-2013


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama