Karuzela kryteriów

W jednym roku liczy się tylko cena. W kolejnym są punkty za dysponowanie specjalistycznymi maszynami leśnymi. W trzecim roku punkty są znów za maszyny, ale tylko te, które firma ma na własność. I jeszcze punkty można dostać za zatrudnianie leśnika z wykształceniem.
A wszystko to w jednym nadleśnictwie. Takie przypadki przy przetargach na usługi leśne są częste. Przedsiębiorca leśny jeszcze w październiku nie wie, jakie kryteria będą brane pod uwagę przy wyborze firmy na kolejny rok. To już lepiej grać w totka…
Nie wie, czy fakt, że w tym roku kupił harwester da mu fory na przetargu (bo może będą za to dodatkowe punkty), czy przeciwnie, będzie miał tyły, bo nadleśnictwo punktować będzie wielkość zatrudnienia.
Choć z drugiej strony jedno jest pewne zawsze: najważniejsza jest jak najniższa cena.