Dodaj do ulubionych

Harwester na leśnictwo

W przetargu na usługi leśne trzeba było dysponować: harwesterem, forwarderem, ciągnikiem, kilkoma ludźmi i osobą z wykształceniem leśnym. Przetarg był na całe nadleśnictwo? Nie. To może na obręb? Nie. No, ale choć na trzy leśnictwa? Też nie, na jedno.
Po co tyle? Przy normalnej pracy tyle maszyn nie było potrzebnych. Ale przyszedł okres, gdy w krótkim czasie pozyskać trzeba było wiele kubików i wówczas, jak się ktoś nie wyrabiał z robotą, to słyszał od nadleśniczego: miał Pan dysponować maszynami, trzeba je teraz ściągnąć. Bo jak nie, to się Pan nie wyrobi, my naliczymy kary, a jak się to będzie powtarzać, to rozwiążemy umowę.
I już wszystko jasne.




Dodano 09:40 08-01-2015


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama