Dodaj do ulubionych

Odnawialne źródła energii, nowe przepisy

Na stronach Rządowego Centrum Legislacji (www.rcl.gov.pl) opublikowano już pakiet projektów rozporządzeń ważnych dla wszystkich, którzy produkują energię odnawialną, lub sprzedają służącą do tego biomasę. Jak zauważa Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego wraca sprawa tzw. spalania drewna na cele energetyczne. Wskazują na to różne sygnały, jak choćby zapowiedź Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych o planach stworzenia od 2017 r. wydzielonej puli „drewna niepełnowartościowego”. Takie drewno będzie potrzebne dla koncernów energetycznych. Tylko skąd wziąć ten surowiec, skoro w Lasach nie ma żadnej nadwyżki, którą można podzielić?
W świetle przepisów LP dziś nie mają na zbyciu tak wiele „drewna niepełnowartościowego”. 
Drewnem pełnowartościowym nazywamy „drewno spełniające wymagania jakościowe określone w normach określających wymagania i badania dla drewna wielkowymiarowego liściastego, drewna wielkowymiarowego iglastego, oraz drewna średniowymiarowego dla grup oznaczonych jako S1; S2 i S3 oraz materiał drzewny powstały w wyniku celowego rozdrobnienia tego drewna”.
Wynika z tego, że drewnem niepełnowartościowym jest tylko drewno S4, czyli opałowe, plus M1 i M2, czyli małowymiarowe oraz wszelkiego rodzaju zrębki, trociny itp. – byle nie te, które powstały z celowego porąbania np. papierówki S2a.
 
Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego wymienia kilka możliwości rozwiązania niedoboru „drewna niepełnowartościowego”.
Po pierwsze Lasy Państwowe mogą zwiększyć produkcję takiego drewna, które kwalifikuje się jako opałowe – bo np. jest o 10 cm krótsze od papierówki. Albo zrębkować drewno już w lesie.
 Po drugie – można pomyśleć o niewykorzystanych źródłach drewna z lasu – takich jak karpina. I to rozwiązanie byłoby wg drzewiarzy najbardziej racjonalne.
Jakie mogą być konsekwencje spełnienia się najgorszych scenariuszy?
Jeśli do spalania trafią kolejne miliony m³ drewna okrągłego, lobby energetyczne będzie zachwycone. Przemysł drzewny – pognębiony i bez drewna, a LP poszerzą sobie rynki zbytu. Ceny drewna jeszcze bardziej wzrosną. Drzewiarze sądzą, że w wyniku takiej polityki gospodarka krajowa nic nie zyska, za to wiele straci.
 Jako argumentu branża drzewna wskazuje, że generuje 4 176 zł dla gospodarki krajowej z jednej tony przerobionego drewna, podczas gdy spalenie tej tony przyniesie krajowi jedynie 472 zł – te dane podało niedawno Stowarzyszenie Producentów Płyt Drewnopochodnych w piśmie do Ministra Energii.
 Produkt Krajowy Brutto również spadnie, ponieważ tzw. „drewno niepełnowartościowe” będzie musiało być zabrane innym przetwórcom, których nie będzie stać na konkurowanie z subsydiowaną przez państwo polską energetyką.
Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego wystosowała pismo do Mateusza Morawieckiego – wicepremiera, Ministra Rozwoju w tej sprawie. Oto fragmenty tego pisma, zawierające uwagi PIGPD:
„(…) Zwracamy więc uwagę Pana Premiera, iż gdyby to drewno, wykorzystując subwencje państwowe wykupiła energetyka zawodowa, to pogłębi to obecny, bardzo duży deficyt tego surowca i przyniesie poważne straty polskiej gospodarce. Deficyt ten obliczamy obecnie na 7-8 mln m³, z czego co najmniej 4 mln m³ to roczne potrzeby nowo wybudowanych zakładów i linii produkcyjnych. Do inwestycji tych zachęciły przedsiębiorców same Lasy Państwowe, tworząc w ostatnich latach na ten cel specjalną pulę „drewna inwestycyjnego”, która okazała się jednak wielokrotnie za mała, a ponadto powstała z drewna w całości wcześniej wykorzystywanego przez innych przedsiębiorców, którym też drewna brakowało. (...)
Nakłady na te inwestycje okażą się jednak zmarnowane, a istniejące moce przerobowe – nadal niewykorzystane, jeśli część potrzebnego przemysłowi drewna przejmie energetyka, korzystająca ze wsparcia finansowego ze środków państwa.
 
Równocześnie wskazujemy, iż substancja drzewna jest, może być i na pewno będzie bardzo ważnym źródłem energii odnawialnej. Polski przemysł drzewny jako całość zużywa dziś ok. 40 mln m³ drewna okrągłego rocznie, a efektywną masę powstających z niego wyrobów i produktów z drewna można szacować na 20 mln m³. Reszta – to pozostałości poprodukcyjne w postaci zrębków, trocin, wiórów, kory itp. Ta ogromna masa drewna poprodukcyjnego w części zasila kotłownie zakładów w miejscu powstawania, natomiast reszta – to gotowe, legalne źródło energii odnawialnej i również surowiec przemysłowy. To, czego dziś brakuje by go wykorzystać – to większej sieci jego skupu i logistyki gwarantującej elektrowniom stałe dostawy. Brak jest też rozwiązań i przepisów pozwalających skorzystać z ogromnej masy drewna poużytkowego, dziś niesłusznie traktowanej jako niebezpieczne odpady. (...)"
Przemysł drzewny wytwarza prawie 3 proc. polskiego PKB, oraz ma przeszło 8 proc. udziału w produkcji sprzedanej przemysłu ogółem. Zatrudnia przeszło 330 tys. ludzi.




Dodano 16:15 25-08-2016


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama