Dodaj do ulubionych

Fiskarsy w Polsce

W końcówce lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku Fiskars dostarczył Lasom Państwowym żurawie, które dały początek mechanizacji prac przeładunkowych w polskich lasach.

W kwietniowym numerze GAZETY LEŚNEJ można było przeczytać w cyklu Maszyny z lamusa artykuł na temat żurawi Fiskars. Postanowiłem przypomnieć, że urządzenia te mają również swój polski epizod.

W latach 1976/77 Lasy (ówczesny Naczelny Zarząd Lasów Państwowych) zawarły dwa wielkie kontrakty. Jednym z nich był właśnie zakup żurawi: 150 szt. Fiskars F-6000 (moment udźwigu 58,9 kNm) i 10 szt. Fiskars F-9000Z (moment udźwigu 90,0 kNm).

Żurawie w intensywnej eksploatacji
Fiskarsy zostały przekazane do Przedsiębiorstwa Naprawy Taboru Leśnego w Trzciance. Firma ta przeprowadziła ich montaż na samochodach: Jelcz 640L i Praga V3S. Fiskarsy F-9000Z umieszczono na wysokotonażowych samochodach Jelcz 640 wyposażonych w ławę kłonicową, dokupiono fińskie przyczepy dłużycowe IYKI i tak stworzono pierwsze w Polsce zestawy wyposażone w żuraw i przystosowane do wywozu drewna dłużycowego (do roku 1992 były to jedyne takie zestawy w lasach).  


Z kolei Fiskarsy F-6000 zamontowano na samochody Jelcz 640, które wyposażono w ramę dodatkową i kłonice tworząc pojazd do wywozu drewna stosowego i kłodowanego (żurawie były zamontowane na końcu ramy samochodu).

Do Jelczy dokupiono fińskie przyczepy kłonicowe Narko. Część Fiskarsów F-6000 wyposażono w Trzciance w prowizoryczną kabinę operatora i zamontowano na samochodach średniotonażowych Praga V3S.

Dla zachowania stateczności samochód musiał być dociążony balastem w postaci bloków betonowych o łącznej masie 4 000 kg. W sumie obciążenie było na granicy dopuszczalnej ładowności Pragi.

Ładować na siebie już nie mogła. Jako całość stworzono z tego żuraw samochodowy przeznaczony do pracy na składnicach spedycyjnych – załadunek drewna na wagony kolejowe.
Wysoka spedycja, brak środków załadowczych spowodował, że samochody wysokotonażowe zamiast wozić drewno z lasu stały na składnicach obok przeznaczonych do tego Prag i non-stop ładowały wagony.

Producent żurawi nie spodziewał się tak intensywnej eksploatacji (tu się kłania obecnie obowiązujący „resurs żurawi”). Po ok. 2 latach eksploatacji w Fiskarsach F6000 zaczęły pękać podstawy żurawi.

Naprawiało je PNTL w Trzciance posiadające autoryzację producenta. Wszystkie 150 sztuk F-6000 poddano naprawie polegającej na wspawaniu wewnątrz podstawy specjalnej tulei wzmacniającej.

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ



 




Dodano 14:31 28-04-2021


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama