Austria. Powrót plagi korników

Szkody powodowane przez korniki w Austrii zmniejszyły się w 2021 roku o niemal jedną czwartą do 1,97 milionów metrów sześciennych, w stosunku do roku poprzedniego.

Niestety, mimo poprawy na obszarach dotkniętych epidemią, obserwuje się szybki wzrost populacji szkodników w innych regionach. Wzrost rozmiaru szkód zaobserwowano w Tyrolu (141% więcej!), Karyntii (44%) i Styrii (31%). Ilość zniszczonego drewna zmalała w stosunku do roku poprzedniego w Górnej i Dolnej Austrii (niemal 50% mniej szkód), a także Vorarlbergu (39% mniej) i Burgenlandzie (22% mniej).

W wartościach bezwzględnych najwięcej drewna uległo zniszczeniu w Dolnej Austrii: 554 tys. metrów sześciennych, a także Styrii i Górnej Austrii – 252 tys. metrów sześciennych. Prognozy są niepokojące. Ekstremalnie niski poziom opadów zimą i wiosną tego roku, a także burze jakie przeszły nad austriackimi lasami pod koniec zimy spowodowały osłabienie zdrowia drzew.

– Dlatego należy zwrócić uwagę na sytuację kornika nie tylko w rejonach o rosnącej gradacji, ale także z powodu suszy w ogóle, zwłaszcza na obszarach, na których drewno jest zniszczone przez wiatry, opady śniegu lub grad – powiedział Gernot Hoch, ekspert ds. ochrony lasów.

O wybuchu kolejnej gradacji kornika mówi się już także na południu Alaski. Szkodnik masowo zaatakował drzewa na półwyspie Kenai. Z rozwojem sytuacji walczy się szybką wycinką martwych drzew.

Problem wydaje się tu tym poważniejszy, że dotknięte są świerki, które szybko tracą na wartości po ataku kornika. Przez to, po ścięciu nadają się często jedynie na cele energetyczne, a więc są tańsze – co z kolei oznacza mniej pieniędzy na odbudowę szkód.

A jest co odbudowywać: szacuje się, że gradacją dotknięta jest już powierzchnia 195 tys. akrów na samym półwyspie (80 tys. akrów), a w całej południowej Alasce – 1,6 miliona akrów, czyli 650 tys. hektarów.
Źródło: Waldverband.at, Forstpraxis.de