Przetargi na usługi leśne wykonywane w 2023 r.

Krótsze terminy na składanie ofert, dodatki do wiatrołomów. Jakie jeszcze zmiany czekają nas w najbliższych  przetargach na usługi leśne?  

Wcześniej niż zwykle, bo już w lipcu br. Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych opracowała wytyczne dotyczące przetargów na usługi leśne realizowane w roku 2023. Dawniej takie wytyczne trafiały w teren w sierpniu lub nawet we wrześniu.

Co znajduje się w Decyzji nr 87 DGLP z 21 lipca 2022 r.? Co się zmieni w przetargach? Przeczytałem dla Was ten dokument i oto jego najważniejsze zapisy. Skupiłem się na tym, co się zmieni w stosunku do roku ubiegłego. Rewolucji nie będzie, ale trochę zmian jest.

Obszarowe, małe i na rok
Przede wszystkim DGLP zaleca nadleśniczym, aby przetargi ogłaszali na rok. Nie ma zakazu umów wieloletnich, opracowano nawet wzór takiej umowy z klauzulą waloryzacyjną. I jeśli już, to DGLP zaleca maksymalnie dwuletni okres obowiązywania umowy. Ale generalnie, z uwagi na bardzo wysoki i trudny do przewidzenia poziom inflacji, kierownictwo nie rekomenduje umów na dłużej niż rok.

I tu mój komentarz: przy inflacji nieuchronnie kroczącej do 20 proc. nawet roczne umowy, o ile nie zawierają stosownych klauzul waloryzacyjnych, są za długie. I, bym był dobrze zrozumiany, nie postuluję umów na pół roku czy na kwartał, ale wprowadzenie wreszcie realnie działających mechanizmów waloryzujących stawki w czasie trwania umowy.

Bo zobaczmy: jeśli zamawiający ogłasza roczny przetarg np. w październiku i jakąś pracę w momencie ogłoszenia przetargu wycenia na 100 zł, a wykonawca tę pracę wykona dopiero za rok, to ta praca powinna już być wyceniona na 120 zł. I te 20 proc. wykonawca jest stratny. A jeśli sobie to doliczy do oferty, to przekroczy kwotę przeznaczoną na realizację zadania. Ciężka sprawa…
DGLP radzi też nadleśniczym usprawnienie komunikacji z zulami: organizowanie spotkań w czasie realizacji umowy. I uwaga cytat z pisma podpisanego przez zastępcę dyrektora generalnego LP Krzysztofa Janeczko: „optymalna organizacja pracy powinna stwarzać warunki do efektywnej realizacji zadań, zlecanych racjonalnie i z uwzględnieniem logistyki wykonawców”. Miód ma moje uszy. Oby jeszcze takie ogólne zalecenia miały realne przełożenie na praktykę.
Skoro już słodzimy to jeszcze jeden cytat: „należy dążyć do sytuacji, w której wykonawca będzie otrzymywał zlecenia na realizację całości pozyskania drewna na danej pozycji planu”. Piękne! Tylko zwracam uwagę na zwrot „należy dążyć do sytuacji”. Czyli zul nie powinien wchodzić na jeden zrąb kilka razy, ale nie jest to zakazane, tylko należy do tego dążyć. I tak już dążymy od lat…

I teraz to co budzi wielkie emocje: pakiety harwesterowe. W poprzednim roku było ich wiele. Teraz DGLP rekomenduje pakiety obszarowe: jednoleśnictwowe lub złożone z kilku leśnictw. Całe nadleśnictwo nie może być jednym pakietem.

A pakiety harwesterowe tylko tam, gdzie jest „długotrwały problem z kontraktowaniem wykonawców”. Tu mogą też być pakiety z zagospodarowania lub z pozyskania ręcznego w młodszych klasach wieku. A ponieważ problem z kontraktowaniem jest w wielu nadleśnictwach, to i pakietów harwesterowych pewnie trochę będzie.
DGLP zaleca też łączenie ze sobą leśnictw „atrakcyjnych” dla zuli z trudnymi w jednym pakiecie. Chodzi o to, by łatwiej „sprzedać” trudną leśniczówkę. W takiej sytuacji nadleśnictwo może zastosować odrębne kosztorysy ofertowe dla każdego leśnictwa, pomimo, iż będą stanowiły jeden pakiet.

Tam, gdzie sytuacja na lokalnym rynku usług leśnych jest stabilna (to się jeszcze zdarza), DGLP zaleca pakiety większe, mające po kilka leśnictw tak, „aby było możliwe blokowanie (kumulowanie) pozycji zlecanych prac oraz optymalizowanie organizacji procesu realizacji usług”. Z polskiego na nasze: gdzie jeszcze nie macie problemów z zulami, róbcie większe pakiety, aby dać szansę na bardziej racjonalne wykonywanie prac, np. nie ganianie z pozycji na pozycję po całym nadleśnictwie.

(...)

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ