Reforma Lasów Państwowych?
Lasy Państwowe czekają cięcia w zatrudnieniu. Kolejna wielka reforma LP to konsekwencja ograniczenia w pozyskaniu i stawianych Lasom już od dawna zarzutów przerostu zatrudnienia.
Reforma LP ma się odbyć na mocy słynnego już zarządzenia numer 118 Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych.
Na jego podstawie utworzono w październiku zespół do spraw optymalizacji w Lasach Państwowych, który ma opracować „jednolite zasady określania potrzeb etatowych w jednostkach organizacyjnych Lasów Państwowych“.
Przewodniczącym, co ciekawe, został Wiesław Krzewina, który niedawno stracił stanowisko dyrektora RDLP w Poznaniu. Zespół ma przeprowadzić prace podzielone na pięć etapów, w ramach których mają być wyliczone faktyczne potrzeby etatowe w nadleśnictwach.
Oburzenie związkowców
Na nowe zarządzenie natychmiast zareagowały związki zawodowe działające w PGL LP.
25 października 2024 podjęły decyzję o powołaniu Sztabu Protestacyjnego Leśnych Związków Zawodowych.
Powodem, jak wynika z udostępnionej treści Uchwały, jest „dramatyczna sytuacja ekonomiczna i zarządcza w jakiej znalazło się Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe”.
Sztab protestacyjny skierował do dyrektora generalnego LP Witolda Kossa wniosek o udostępnienie pełnej treści Zarządzenia numer 118. Związkowcy domagali się także odpowiedzi na pytania: w jakim celu powołano zespół i jaki wpływ będzie on miał na zatrudnienie, warunki pracy i organizację LP. Czy przewiduje się łączenie jednostek organizacyjnych LP – regionalnych dyrekcji, zakładów, nadleśnictw, leśnictw?
Ilu leśników?
W Lasach Państwowych pracuje ponad 25 tys. osób. W LP jest 17 Regionalnych dyrekcji, którym podlega 429 nadleśnictw. Wskaźnik liczby zatrudnionych w polskich Lasach Państwowych osób w przeliczeniu na 1000 hektarów zarządzanych lasów jest najwyższy w Europie. Jest to aż 3,2 leśnika na 1000 hektarów, podczas gdy średnia europejska wynosi 1,5 leśnika na 1000 hektarów. Pisaliśmy o tym wielokrotnie wcześniej.
Wiadomo, że LP czekają ograniczenia cięć, a także zwiększanie obszarów chronionych, co oznacza również spadek przychodów dla Lasów. Reforma kadrowa zarządcy wydaje się w tej sytuacji konieczna, a nawet dość naturalna. W wywiadzie udzielonym Gazecie Leśnej Janusz Jako maszyna wysokowydajna, forwarder musi nie tylko sprawnie ładować, ale również przemieszczać się pomiędzy szlakiem a składnicą
Jazda forwarderem wydaje się rzeczą prostą i oczywistą – w końcu maszyny te są zbudowane w taki sposób, by bez trudu pokonywać leśne trudności. Mało tego: wyspecjalizowane modele radzą sobie doskonale nawet w warunkach, w których trudno byłoby przejść piechotą. Ale i tu znajdzie się pole do poprawy techniki operatorskiej.
W różnych warunkach
Na przykładnie wykonanym szlaku zrywkowym znajdują się gałęzie, które niwelują nacisk na glebę, dzięki temu tworzą się mniejsze koleiny. Tak przygotowane ścieżki poruszania się maszyn, położone na równinnym terenie, to marzenie każdego operatora. Praca jest na nich bezproblemowa i wygodna.
Ale nawet na tak łatwym obszarze zdarzają się sytuacje w których trzeba – dosłownie – zwolnić i wziąć sprawy na spokojnie. Na przykład, kiedy zmienia się pogoda. Po obfitych opadach dobrze przygotowany grunt może stanowić pułapkę na operatora przyzwyczajonego do komfortu.
Jeśli fragment szlaku zrywkowego ulegnie podtopieniu, niekoniecznie będzie to widoczne na pierwszy rzut oka. Wtedy przejazd z ładunkiem może okazać się niebezpieczny: kiedy koła gwałtownie zapadną się w podłożu, maszyna może się niebezpiecznie przechylić.
W trudniejszych warunkach należy zatem stosować wolniejsze przełożenia jazdy i zwiększyć czujność. Nowsze modele forwarderów posiadają oczywiście funkcję automatycznego doboru trybu.
(...)
To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty? Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!
WIĘCEJ
Dodano 11:15 25-11-2024