Europa. EUDR odsunięte, ale niekoniecznie zmienione

Wdrożenie Dyrektywy Wylesieniowej zostało przesunięte o 12 miesięcy, ale organizacje sektorów rolniczego i drzewnego obawiają się, że jej zapisy nie zostaną ostatecznie zmienione. Przedstawiciele branż związanych z przepisami z niepokojem obserwują pracę Komisji, Rady i Parlamentu Europejskiego.

– Niestety wprowadzenie gruntownych zmian w regulacji nie uzyskało większości głosów podczas negocjacji. To oznacza, że straciliśmy możliwość zrobienia dużego kroku w stronę redukcji biurokracji i utrzymania konkurencyjności.

Podstawowy problem pozostaje: EUDR wymaga szczegółowych informacji od podmiotów na rynku, co prowadzi do absurdalnego skomplikowania i wielkiego obciążenia biurokratycznego bez niczego w zamian – zaznacza Herbert Jöbstl, przewodniczący Austriackiego Stowarzyszenia Przemysłu Drzewnego.

Rezultaty negocjacji nie są jeszcze wiążące i nadal czekają na zatwierdzenie przez Parlament i Radę Europejską. Tymczasem organizacje stale apelują do instytucji EU o poważne podejście do tematu i zrewidowanie zapisów regulacji. Ich celem jest sprawienie, by faktyczne cele EUDR – ograniczenie wylesiania – były osiągane bez upośledzania działania europejskiego rynku.

Z drugiej strony, Rada Europejska tłumaczy swój opór przeciwko wprowadzaniu gruntownych zmian zbyt krótkim czasem na ich opracowanie. Jednocześnie regulacja wejdzie w życie dopiero kiedy platforma informatyczna będzie w pełni funkcjonalna, a oceny ryzyka zostaną opublikowane z wyprzedzeniem przynajmniej sześciu miesięcy. Oba cele muszą być zrealizowane do czerwca 2025 roku.

Co więcej, zgodnie z oświadczeniem Rady Europejskiej, instrukcje dla podmiotów i FAQ (odpowiedzi na najczęstsze pytania) mają być poprawione pod kątem redukcji biurokracji. W 2028 roku dokonana będzie rewizja działania regulacji, która oceni czy kolejne uproszczenia będą możliwe, włączając w nie stworzenie dodatkowej kategorii ryzyka dla państw o zrównoważonej gospodarce.

Źródło: waldverband.at, agrarheute.de