Dodaj do ulubionych

Olejowa inspekcja

Lasy Państwowe wpadły na pomysł, by masowo badać, czy oleje stosowane w maszynach leśnych (np. pilarkach) są olejami biodegradowalnymi. Jak to się ma odbywać? Czy leśniczowie zaczną niedługo jeździć do lasu ze zbiorniczkami do pobierania próbek oleju? Tego jeszcze dokładnie nie wiadomo, to na razie propozycja, prace trwają.
Skąd to wiemy? Pierwsza jaskółka to wytyczne do przetargów na usługi leśne, jakie Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych rozesłała do nadleśnictw przed przetargami. W obszernej tabeli kar, jakie grożą przedsiębiorcy leśnemu, znalazły się takie dwa zapisy:
•    niestosowanie olejów biodegradowalnych w elementach tnących maszyn – 1000% średniej ceny 1 m³ drewna za każdy przypadek (czyli obecnie około 1700 zł, a nie jak omyłkowo napisaliśmy w numerze 11/2014 aż 170 tys. zł. Dobrze, że to była tylko pomyłka, ale 1700 zł to jednak wciąż dużo…),
•    niestosowanie biodegradowalnego oleju hydraulicznego – 1000% średniej ceny 1 m³ drewna za maszynę (czyli też około 1700 zł).

Wiadomo, chodzi o ekologię. I trudno z tym argumentem polemizować. Szczególnie w przypadku olejów do łańcuchów pilarek czy głowic harwesterowych, które rozchlapywane w całości trafiają do gleby.
Ale w przypadku olejów hydraulicznych to już większy problem. Ciekawe, czy ten, kto pisał te wytyczne (a właściwie zaczerpnął z naukowego opracowania) wiedział, że biodegradowalnego oleju hydraulicznego do maszyn leśnych nie leje w Polsce niemal żaden przedsiębiorca. Dlaczego? Po prostu jest kilkukrotnie droższy od mineralnego. Jeśli więc już Lasy chcą wprowadzić taki wymóg, to przydałby się jakiś czas dla przedsiębiorców, by na ten olej odłożyli.
Druga jaskółka dotycząca wymagania przez LP stosowania olejów biodegradowalnych w maszynach leśnych to ostatnie spotkanie w ramach projektu Rzetelne Przedsiębiorstwo Leśne. Lwią część tego spotkania, które odbyło się na początku grudnia w Gdańsku, zajął Roman Wojtkowiak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, mówiący m.in. o olejach. (...)

Jak rozchlapuje się olej z łańcucha? Niestety, leci na dwa metry. Na buty drwala spada ok. 15% oleju. Reszta rozchlapuje się do przodu...
W miejscu, gdzie drwal dokonuje przerzynki, powstaje plama długości prawie 2 m do przodu przed pilarką i ok. 2 m szerokości. Mamy więc plamę 2x2 m

Rafał Jajor

(...)

 

To jedynie fragment tekstu. Chcesz czytać całe teksty?  Zamów prenumeratę "Nowej Gazety Leśnej"!

WIĘCEJ

 




Dodano 10:07 03-02-2015


  


  


  


  


  


Subskrypcja

Zostań naszym subkskrybentem a powiadomimy Cię o każdej nowości na naszej stronie.


Reklama